Poczta Polska jest w złej sytuacji. Hierarchiczna struktura, ignorowanie szeregowych pracowników, ich doświadczenia i głosów, oddanie na wielu płaszczyznach (np. bardzo zyskowne przesyłki kurierskie i inne) prywatnym firmom, zastraszanie pracowników (włącznie ze zwolnieniami), gdy ci próbują ratować firmę; to wszystko skutkuje się tym, że firma z kilkusetletnią tradycją, dziś chwieje się na nogach, straszy się prywatyzacją/likwidacją itd.

Poczta Polska dociera do każdej osoby w kraju - choćby mieszkała w najmniejszej wsi. To usługa, która nie musi przynosić zysków - podobnie jak zysków nie przynoszą szkoły, czy szpitale.

NIE WIECIE JAK RATOWAĆ POCZTĘ? ZACZNIJCIE SŁUCHAĆ PRACOWNIKÓW!

  • obywatelle (she/her)@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    6 months ago

    Problem w tym, że z perspektywy zarządu to są dziesiątki związków i każdy uważa że reprezentuje pracowników. A są takie związki do których należą ci wszyscy rozmnożeni ponad miarę kierownicy, którzy zamiast rozumieć że są częścią problemu, próbują przez przynależność do związku chronić swoje dupy.

    Dlaczego nie zgadzają się np. na redukcję etatów kierowniczych, żeby móc zachować te najważniejsze? Bo stołki do dup solidaruchom przyrosły.

    • dj1936@szmer.infoOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      ·
      6 months ago

      Kiedy ZSP na Poczcie Polskiej walczyła o poprawe warunków pracy, to Solidarność ramię w ramię z zarządem Poczty Polskiej pisała, żeby unikać związkowców z ZSP.